sobota, 14 marca 2015

Wracam i szyję "coś" :)

Tak długiej przerwy w "blogowaniu" jeszcze nie miałam.
Złożyło się na nią wiele czynników.
Ale ja nie o tym :)

Nareszcie wracam i  pokażę Wam co uszyłam przez ten czas i co szyję teraz.
Nie jest tego dużo, ale zawsze coś.

Dziś pokażę "coś", co jest w fazie tworzenia.
Napisałam "coś", ponieważ sama jeszcze nie wiem co z tego będzie :P
Może poduszka, pokrowiec na tablet lub nieduży quilt.
Czas pokaże ile jeszcze cierpliwości będę miała na zszywanie tych elementów.

Od jakiegoś czasu chodziły za mną heksagony i postanowiłam spróbować coś z nich uszyć.
Powiem szczerze, że nie jest tak ciężko jak podejrzewałam :)
Ciekawe jak mi pójdzie później :P
 Do zrobienia heksagonów postanowiłam wykorzystać zapasy bawełny jakie mam pochowane w kątach :P
Długość jednego boku wynosi 4,5 cm.

A na tę chwilę pokażę co mam.

Porcja do zszycia




To co udało mi się zszyć




To co uszyję z heksagonów na pewno będzie bardzo kolorowe i wesołe :P

Jak Wam się podoba?
Myślę, że nie jest źle ;)

Życzę Wam spokojnego i udanego weekendu.
 Ja lecę do maszyny szyć strój taneczny dla córki na turniej :P
Jak tylko uszyję od razu pokażę :P


Pozdrawiam 
Karolina :)