Dziś pokażę Wam bluzę w trzech rozmiarach: mini, midi i maxi.
Uszyte z dresówki pętelki w dwóch kolorach: jasny szary melanż oraz biały w szare i różowe piórka.
Każda bluza jest trochę inna.
Wersja Mini ma przedłużany tył, reglanowe rękawy i ściągacz na rękawach, dole bluzy i pod szyją.
Wersja Midi ma również przedłużany tył, ściągacz na rękawach, dole bluzy i pod szyją, ale rękaw jest klasyczny.
Wersja Maxi jest najzwyklejsza: podwinięte rękawy i dół bluzy oraz klasyczny rękaw.
Uszyłam je ze dwa tygodnie temu.
W ramach zabawy TSD maj duże i małe :)
Dlaczego pokazuje je dopiero teraz?
Czekając na odpowiednie warunki pogodowe oraz wolny weekend mogłabym je pokazać jeszcze długo, długo później.
Ale nareszcie się udało, mimo iż pogoda nie była idealna.
A oto jak się prezentuje bluza w trzech wymiarach :)
A na koniec pokażę Wam naszego nowego członka rodziny.
Pojawił się w naszym domu bardzo niespodziewanie, ale jak tylko spojżeliśmy w jego oczka od razu wiedzieliśmy, że zostanie z nami na zawsze :)
A było to w listopadzie ubiegłego roku.
Od tego czasu do naszej listy ważnych rzeczy do zrobienia w domu musieliśmy dopisać:
- malowanie kuchni,
- zaklejenie dziur w ścianach,
- wymiana listew przypodłogowych,
- odnowienie lub wymiana szafek w kuchni,
- położenie nowej tapety w kuchni,
- odnowienie lub wymiana stołu jadalnego i krzeseł.
Mam taką cichą nadzieję, że już nic więcej nie trzeba będzie dopisywać :)
A oto sprawca całego zamieszania:)
MELEK :)
Tak wyglądał jak do nas przyjechał w listopadzie :)
Aktualnie wygląda tak :)
Melek, bo tak nazwały go dziewczyny jest bardzo energiczny i spontaniczny zwłaszcza w domu.
Nadmiar energii lubi wyładowywać na zostawionych butach, kapciach, ściereczkach, meblach, ścianach itp.
Myślę, że z wiekiem mu przejdzie, a na razie testuje naszą cierpliwość :P
Pozdrawiam
Karolina :)