To już chyba jakaś choroba :)
Jak tylko, gdzieś zobaczę jakąś fajną dzianinę to, od razu przed oczami mam uszyte z niej legginsy :P
I tak będąc to tu, to tam kupiłam kilka podkoszulek w rozmiarze XXL i uszyłam z nich legginsy.
Ich chyba nigdy za wiele.
Niedługo zabiorę się za większy rozmiar tylko muszę skończyć ten nieszczęsny płaszcz :P
Niestety nie mam na tyle dobrego oświetlenia, aby szyć wieczorem.
Jestem więc skazana na szycie przy świetle dziennym, którego ostatnio jest jak na lekarstwo :)
Jakoś to przetrwam, ale będzie to trochę trwało :P
No dobra teraz już zdjęcia legginsów :P
nr 1 |
nr 2 |
nr 3 |
komplet :) |
Pozdrawiam ciepło
Karolina :)
Jak mówi stare przysłowie: Pięknych leginsów nigdy za wiele: ) A te Twoje są bardzo kolorowe i szczególnie mi przypadły do gustu.
OdpowiedzUsuńDziękuję, święte słowa, ich nigdy za wiele :-P
UsuńNo nie, prawdziwa z Ciebie legginsomaniaczka :-)
OdpowiedzUsuńJa też mam problemy z szyciem wieczorami - ciągle jest mi za ciemno....
Dziękuję, legginsy szyje się szybko i przyjemnie może dlatego tak często je szyję :-P Przez szycie wieczorami mam dwa razy więcej prucia.
Usuń:) Karolina przytoczyła piękne przysłowie:D ale co racja to racja :) jest szansa na jakiś blog obserwatorów ??
OdpowiedzUsuńDziękuję, przysłowie trafnie dopasowane, cieszę się, że się podobają :-)
UsuńKarola zapraszam do mnie po wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-P
UsuńŚliczne legginsy :) A ta dzianinka kwiatowa jest przepiękna *.* Nie dziwię się że nie możesz się oprzeć :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńO widzę, że Karolina też cię obdarzyła wyróżnieniem :D
OdpowiedzUsuńno więc masz już dwa :D zapraszam również do siebie po nie :)
Dziękuję :-D
Usuń