Dokładnie pół roku temu pisałam, że chciałabym uszyć kolorową
poduszkę z trójkątów równobocznych :)
Wybrałam kolorową bawełnę, miałam już pewną koncepcję całej poduszki, ale długo nie mogłam zabrać się za szycie.
Kiedy już zszyłam ze sobą wszystkie trójkąty, które tworzyły przód poduszki stwierdziłam, że mój ówczesny pomysł jest kiepski i zaczęłam kombinować coś nowego :)
Kombinowałam, kombinowałam, aż w końcu stwierdziłam, że muszę na jakiś czas dać sobie z nią spokój to pomysł może sam wpadnie mi do głowy :P
Minęło kilka tygodni i postanowiłam zabrać się za szycie i ostatecznie dokończyć projekt.
Udało mi się :P
Długo mi to zeszło, no ale w końcu ją skończyłam :P
Oto efekt.
przód |
tył |
Zbliżenie na kilka detali...
Powoli zabieram się za szycie pierwszego w moim "szyciowym" życiu bloku metodą PP.
Będzie to Victorian House stworzony przez B-craft.
Karolina wymyśliła ciekawą zabawę Houses Mini Quilt Along, która polega na szyciu czterech bloków metodą PP, które będą do pobrania na blogu.
Każdy blok przedstawiać będzie dom.
Zabawa trwa przez całe wakacje.
Serdecznie zapraszam :)
Więcej informacji na blgu B-craft ;)
Kilka dni temu miałam poważny "szyciowy kryzys".
Pracuję nad kilkoma projektami, których nie mogę skończyć :(
Ciągłe poprawki i poprawki poprawek i nadal było źle.
Szycie zaczęło mnie irytować, a tak nie powinno być.
Musiałam odpocząć.
Mały odpoczynek nad morzem, kilka spacerów oraz relaksujących kąpieli i naładowałam się pozytywnie do szycia.
Poduszka to mój pierwszy z kilku niedokończonych projektów, które mi nie wychodziły, a który nareszcie dokończyłam :)
Powiem szczerze, że po przerwie szyło się super.
Dobrze jest się czasem oderwać i zrelaksować zwłaszcza, jak nic nie wychodzi, albo wychodzi źle :)
To pomaga :)
Mam nadzieję, że pozostałe projekty równie szybko dokończę co tę poduszkę :)
Pozdrawiam
Karolina :)
Poducha wyszła Super, jest wesoła i kolorowa - jak widać warto było czekać :) Myślę, że mi też przydałoby się kilka dni odpoczynku... hi, hi - powiedział pracoholik ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ma w sobie taką pozytywną energię :) Każdy musi odpocząć, to bardzo pomaga. Lepsze są wtedy efekty :)
UsuńPrzepięknie wyszła, już się nie mogłam doczekać aż skończysz - ja o mojej poszewce dawno zapomniałam :D
OdpowiedzUsuńKolory wybrałaś rewelacyjne!
Dziękuje. Miała być kolorowa i jest tylko rozmiar zmniejszyłam :P No to jak Sobie przypomniałaś to możesz szyć :)
UsuńCzasami tak jest, że coś musi "odleżeć" swoje. Niestety doskonale wiem, o czym mówię, choć wolałabym tego nie wiedzieć z własnego doświadczenia :)))))
OdpowiedzUsuńCiekawie wykończyłaś tą poduchę - krótka długość ściegu i pikowanie blisko linii szwu (a nie jak się utarło w odległości 1/4") dało bardzo fajny efekt. Chyba muszę też tak kiedyś spróbować. A tymczasem niech poducha dobrze służy i cieszy oko :)
Dziękuję :) Powiem szczerze, że nie znam się na tych odległościach 1/4 i długościach szwu. Przeszyłam tak, jak mi się wydawało, że będzie ładnie. Ale poducha wyszła, więc jestem zadowolona :)
UsuńSzycie nie może irytować, ale muszę przyznać, że trójkąty potrafią rozzłościć człowieka:D. Poducha świeża i wesoła. Bardzo, bardzo lubię takie kolorki.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Trochę się z nimi pomęczyłam :P , ale było warto :)
Usuń